Sylwester
Ustalili wspólnie, a przynajmniej tak mu się zdawało, iż przed telewizorem spędzą razem ostatni wieczór roku. Dobrze zapowiadał się Sylwester w TV 1 i 2 . Szampan, a później wręczy jej bilety. Gdy kończyli poranną kawę zaskoczyła go.
- Za trzy godziny mam samolot do Rzymu. Taksówka już czeka - powiedziała wstając. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku. Wracam za tydzień.
Wyglądała na ożywioną. Jak zwykle zadbana bez zarzutu. Zastanawiał się co się stało. Tak nagle zdecydować się wyjazd. Nie wyjaśniła ani jednym słowem dlaczego. Czy ma kogoś - zadał sobie pytanie. Księżniczka to ona była. Pozwalał jej na to. Rządziła nim jak chciała. Ukochana córeczka tatusia. Rozpieszczona, apodyktyczna, niezależna w sądach i zachowaniu. A do tego piękna. Podziwiał jej żywotność i nieokiełzany temperament. Nie przykładał wagi do jej fochów, teatralności.
Nieraz zastanawiał się czy grała czy rzeczywiście taką była. Na niej skupiała się zawsze cała uwaga gdziekolwiek by się pojawiła. Gwiazda w każdym calu. Ale tak po sprawiedliwości to na jej głowie był cały dom. Zorganizowała mu życie tak, że mógł spokojnie rozwijać firmę. Liczyła się ona, syn i firma. Wziął do ręki portfel, w którym umieścił dwa bilety lotnicze. Podrzeć je przebukować. Pieniądze nie liczyły się. Firma szła. Podróż miała być podróżą ich życia. Karnawał w Rio i cała Ameryka Południowa. Cały miesiąc razem. Chciał jej powiedzieć ile dla niego znaczyła. Czy którąś z jego byłych dziewczyn stać byłoby na to? Ona zdecydowała się na chrzest, bierzmowanie i ślub z nim i to w wieku dwudziestu lat. Nie żądał tego od niej. Nie ośmieliłby się wyartykułować takich oczekiwań. Uświadomił sobie, że już nie zada jej pytania, które dręczyło go przez dwadzieścia lat „czy zrobiła to dla niego czy dla siebie by wyrwać się z kręgu swojej rodziny" . To pytanie dziś straciło na aktualności. Ale pojawiły się nowe pytania. Przednim cały wieczór by przemyśleć wszystkie kotłujące się w jego głowie. Uczepiła się go myśl, którą Ewa często powtarzała „ nadzieja umiera ostatnia”.
Zamknął portfel z biletami.
Anna Nowińska