Listy do pana Antoniego

DSC01150Turcja - rzeka Dalyanu i plaża Iztuzu (Plaża Żółwi)

W tureckich simitach, panie Antoni, zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Nie można przecież przejść obojętnie obok tych świeżutkich, chrupiących, posypanych sezamem obwarzanków. Najbardziej smakują jeszcze ciepłe, kupowane od ulicznego sprzedawcy i popijane świeżo parzoną kawą. 

16

Dziś rano, panie Antoni, kupiłyśmy cztery simity i popłynęłyśmy rzeką Dalyan na plażę Iztuzu.
Rejs niewielkim stateczkiem trwa około godziny. Cisza, spokój, szum trzcin, pokrzykiwania ptaków, pachnące pomarańcze i niezwykłe widoki. A my - zapatrzone, zachwycone, zasłuchane. Nasz kapitan kluczy labiryntem pomiędzy małymi, porośniętych wysokimi trawami wysepkami. Niekiedy przesmyki są tak wąskie, że ledwo się w nich mieścimy. Zupełnie jak gdybyśmy przedzierali się przez zarośla Amazonii.

5


O tym, że to jednak Turcja, przypominają podobne do świątyń grobowce wykute w zboczach mijanych gór. Pomimo upływy czasu, zachowały się w zaskakująco dobrym stanie. Nasza łódź podpływa bliziutko, kapitan wyłącza silnik i przez chwilę, w zupełnej ciszy, rozkoszujemy się ich pięknem.

6

13


Wpływająca do Morza Śródziemnego rzeka Dalyan, wraz z jeziorem Köyceğiz i plażą Iztuzu od 1988 roku jest Parkiem Krajobrazowym. Cały ten obszar uznawana jest za najbardziej zielony zakątek Turcji.2
O plaża Iztuzu zrobiło się głośnio na początku lat osiemdziesiątych, kiedy ekolodzy oprotestowali plan wybudowania na niej kompleksu hotelowego. Przyczyną sporu był fakt, że od stuleci jest to miejsce składania jaj przez żółwie morskie Caretta caretta. Na szczęście racje ekologów przeważyły i plaża ocalała. Dzisiaj teren ten objęty jest ochroną. Żeby nie zakłócać spokoju żółwiom, w promieniu dziesięciu kilometrów nie wolno nic budować. Na plaży można przebywać tylko w ciągu dnia, a ilość odwiedzających osób jest limitowana.
4Pomagałam kiedyś, panie Antoni, świeżo wyklutym żółwikom, pokonać drogę z gniazda do oceanu. Była to wprawdzie inna plaża, ale żółwie były takie same.
To niesamowity widok, kiedy z piasku wychodzą setki maleńkich żółwików i podążają w kierunku wody. Ich przewodnikiem jest blask księżyca. Każde inne światło zaburza ich wędrówkę i zamiast do wody pełzną w głąb lądu. Nasza „ekipa ratownicza” zbierała je i przenosiła do oceanu. Obce światło to nie jedyne, zagrażające im niebezpieczeństwo. Na łatwą przekąskę czekają wszelkiego rodzaju drapieżniki, ptaki i kraby, a w wodach oceanu żarłoczne ryby. Tylko niewielka ilość młodych dożywa wieku dorosłego.
Mam nadzieję, że chociaż jedno przeniesione przeze mnie maleństwo żyje do dziś.17
Płeć żółwi zależy od temperatury piasku w którym leżą jaja. Te składane bliżej wody, tam gdzie piasek chłodniejszy, to przyszli panowie. Z cieplejszych gniazd wyklują się dziewczynki. Dorosły żółw Caretta caretta mierzy do stu dwudziestu centymetrów i waży około stu kilogramów, choć zdarzają się osobniki osiągające wagę nawet do pięćset kilogramów. Żywią się głównie rybami i małymi zwierzętami morskimi takimi jak gąbki, meduzy, ostrygi, kraby, kałamarnice. Występują w ciepłej strefie Oceanu Atlantyckiego, Pacyfiku, Oceanu Indyjskiego i w Morzu Śródziemnym.

14

 

15

Plaża Żółwi - przybijamy żółwika 


Siedzimy sobie na plaży i zajadamy nasze simity. Żółwie możemy obejrzeć jedynie na tablicy informacyjnej. Odpłynęły w inne rejony.  Wygrzewamy się w słońcu, a ja wspominam noc, kiedy oglądałam jak ogromne samice wypełzały z oceanu, kopały głębokie doły i składały w nich jaja. I choć była to zupełnie inna plaża, to żółwie były takie same. 

PS.

Wysyłam panu następne hasła z naszej krzyżówki:

1. Wychodzi i się kręci - pięć liter

2. Gdy w niego wpadasz to się kręcisz - pięć liter

Pozdrawiam serdecznie 

Jola

Tekst i zdjęcia - Jolanta Mirecka

Joomla Template - by Joomlage.com