Postacie z serialu - Gertruda

RodzinaNasi bohaterowie to czwórka dzieci stolarza z Szydłowca, pięknego i starego miasteczka w świętokrzyskim. Mieszkali przy rynku w parterowym domu, na jego tyłach był warsztat ojca, obórka z krową i kurami i niewielki sad.
Wanda ur. w 1916r. skończyła Seminarium Nauczycielskie w Kielcach.

Do pracy w 1935 r wyjeżdża na Kresy. Będzie uczyć i prowadzić 4 kl szkołę w siole pod Słonimem na Białorusi.

W 1939 r poznaje Romana (ur. 1911) urzędnika ze starostwa w Słonimie, zaręczają się.
W 1941 r Roman zostaje zesłany na Syberię, a Wanda rodzi córkę Gertrudę.
Roman trafia do armii Andersa.i przechodzi cały szlak bojowy aż do Włoch, gdzie armia zostaje rozwiązane, a Roman pozostaje i żeni się z Ewą, warszawianką, sanitariuszką z Powstania Warszawskiego.
W 1950 r rodzi im się córka Katarzyna, mieszkają w Ostii pod Rzymem.
Gertruda
Wygląd: 170 wzrost, intensywnie niebieskie oczy, długie, gęste naturalnie układające się blond włosy, zgrabne długie nogi, szczupła, dość duży, jędrny biust. Określają ją – seksowna blondynka.

Cechy charakteru: nieprzeciętnie zdolna z fenomenalną pamięcią. Samodzielna w czynach i w podejmowaniu decyzji. Potrafi szybko pozbierać się po emocjonalnych katastrofach. Jeśli ma powód jest mściwa. Swoje postanowienia doprowadza do końca. Nie potrafi zaufać ludziom, nie ma przyjaciół. Nie szuka kontaktów z rodziną.

Gertruda
Gertruda urodziła się 13 grudnia 1941 roku na Białorusi. Jest nieślubnym dzieckiem Wandy i Romana. W małej wiosce żyje z piętnem nieślubnego dziecka i bękarta. Matka nauczycielka – panna z dzieckiem – nie potrafi pokochać Gertrudy, winiąc ją za swoje przegrane życie. Gertruda jest dzieckiem niechcianym, szykanowanym przez rówieśników i izolowanym przez mieszkańców wsi.
W 1952 r. kiedy Gertruda kończy 4 klasę, dziadkom z Szydłowca udaję się sprowadzić wnuczkę do Polski. Przerażone zmianą dziecko z miejsca zdobywa ich serca i mimo początkowych trudności z adaptacją w nowym środowisku, odnajduje się w polskiej szkole. Okazuje się, że ta poważna i smutna dziewczynka jest szalenie zdolna i ma fenomenalną pamięć. Szczególnie interesują ją nauki ścisłe chemia, fizyka, biologia.
Szybko opanowuje materiał po polsku. Znajoma dziadków uczy ją języka angielskiego i niemieckiego. Po roku intensywnej nauki Gertruda bez problemów rozmawia w obu językach. W szkole bierze udział we wszystkich olimpiadach naukowych i tym sposobem zapewnia sobie wstęp bez egzaminu, do każdej z wybranej przez siebie szkoły średniej. Postanawia zostać chemikiem.

Rok 1957. Gertruda wybiera technikum chemiczne w Kielcach, mieszczące się na ulicy Marchlewskiego. Pakuje niewielką walizkę i przenosi się do internatu szkolnego na ulicy Krakowskiej. W niewielkim pokoju stoi 5 piętrowych łóżek i dziewczynka nie potrafi odnaleźć się w ciągłym zamieszaniu i hałasie.
Schronienia i ciszy szuka w kościołach. Tak trafia do Kościoła Garnizonowego przy ulicy Chęcińskiej. Jest to jedyny w tym czasie ogrzewany kościół w Kielcach. Tam nawiązuje kontakt z siostrami zakonnymi. Całymi godzinami przesiaduje na chórze plecami oparta o gorące kaloryfery, ucząc się, słuchając gry na organach i czytając wszystkie książki jakie wpadną jej w ręce. Siostry przynoszą jej kanapki z serem i kawę zbożową, równocześnie sączą opowieści o powołaniu, świętym życiu, przyjaźni, o opiece siostry przełożonej, jak również o wspólnej, bezkonfliktowej, kochającej się rodzinie zakonnej. I tak przy kanapkach, wśród szeptów, muzyki, świec, obrazów i ciepła kaloryferów Gertruda doznaje objawienia. Czuje się powołaną i postanawia zostać mniszką.

W 1958 roku, kiedy kończy 16 lat, profesor Jakubowski prowadzący pracownię chemiczną dostrzega rozkwitającą, nieśmiała blondynkę bez zaplecza rodzinnego. Powierza Gertrudzie zadanie zaopatrywania klasy w potrzebne odczynniki. Przed każdą lekcją udaje się ona do magazynku po preparaty. Tam na stercie białych fartuchów, wśród buteleczek i probówek za jednym zamachem traci dziewictwo i wiarę w Boga, a odkrywa radość z seksu. Teraz odwiedza magazynek przed każdymi zajęciami. Czeka tam na nią jej profesor. Gertruda postanawia zostać kobietą światową, żoną i matką.

W 1959 roku zachodzi w ciąże i kiedy w 6-tym miesiącu mówi o tym profesorowi, zostaje brutalnie pobita. W szoku biegnie do parku miejskiego, gdzie rodzi martwe dziecko. Zakopuje je pod kasztanem obok pomnika Żeromskiego. Kiedy powraca do zdrowia, zaciska zęby i bierze się do nauki, nadrabia zaległości, szlifuje języki. Odczynniki przygotowuje teraz słodka brunetka. Gertruda „zaprzyjaźnia się" z córką woźnego Olą. Po skończeniu szkoły odwiedza ją dość często wysłuchując plotek szkolnych. Do kuratorium, do telewizji i na policję, zaczynają przychodzić anonimy, w których ktoś ze szczegółami opisuje pozalekcyjną działalność profesora. Profesor zostaje aresztowany i skazany na 10 lat więzienia. Gertruda pozostaje anonimowa. Postanawia zostać naukowcem.

W 1962 kończy technikum z samymi bardzo dobrymi ocenami i bez problemu dostaje się na studia.
Studiuje chemią i biologię równocześnie. Zaczyna uczyć się języka chińskiego i portugalskiego.
W czasie wszystkich wakacji pracuje NRF zbierając truskawki, rabarbar i kalafiory. W ten sposób zarabia na następny rok nauki. Z jej fenomenalną pamięcią nauka nie sprawia jej kłopotów. W Krakowie czuje się szczęśliwa i spełniona. Nieszczęśliwe dzieciństwo i fatalny związek z Jakubowskim powoduje, że unika kontaktów z ludźmi, a zwłaszcza z mężczyznami. Postanawia zostać misjonarką.
W 1968 kończy studia z pierwszą nagrodą. Dostaje propozycje pracy naukowej i pisania doktoratu na wydziale biochemii. Mieszka w jednoosobowym pokoju w akademiku, z używalnością wspólnej kuchni i wspólnej łazienki. Rzuca się w wir pracy i nauki. Często jeździ do dziadków do Szydłowca jak również do Kielc, gdzie godzinami przesiaduje na ławce w parku pod kasztanem, obok pomnika Żeromskiego.
W Krakowie działa w organizacji Polska Akcja Humanitarna Janiny Ochojskiej.
W 1980 wyjeżdża z pierwszą misją pokojową. Kiedy wraca zapisuje się na uniwersytet medyczny i z właściwą sobie zachłannością na wiedzę, kończy je w rekordowo krótkim czasie.
W 1988 likwiduje krakowskie mieszkanie i wyjeżdża do szpitala w Ugandzie, gdzie wszelki ślad po niej ginie. Pomimo poszukiwań do dziś nie ma o niej żadnej wiadomości. Gertruda - fizyk, chemik, biochemik, lekarz, znająca biegle angielskim, niemieckim, chińskim, portugalski, rosyjskim, białoruski i polski, być może żyje gdzieś w świecie niosąc pomoc potrzebującym.
A lepiej by miała gdyby zastała na tej Białorusi.

Jolanta Mirecka

Joomla Template - by Joomlage.com