Kolacja na stole
Podobno można pisać co się chce i w dodatku nie na temat.
Kolacja na stole brzmi ciepło i rodzinnie.
Mamusia i tatuś oraz dzieci zasiadają do stołu. Jest wieczór. Słońce zaszło. Zapalają się światła. Lampy i żarówki. Ciepły posiłek paruje na talerzach.
To tyle w temacie kolacji.
Chciałabym się podzielić wyraźnym snem. Być może przyśnił się po kolacji ale raczej samotnej bo taki czas teraz w moim życiu nastał.
Pływam sobie w stawie w lesie. Dużo ludzi dookoła. Wakacje w pełni. Woda jakaś taka mętna. Zmieszana z ziemią. Nieprzejrzysta. Niechcący kopnęłam nogą duży korek w tym stawie- jeziorku. Zaczęła szybko spływać jak w wannie.
Tylko sen może coś takiego wymyślić, nieprawdaż ?
Ktoś szybko zaczął zatykać ten otwór, żeby woda całkiem nie uciekła.
Tymczasem ja przypomniałam sobie, ze niedaleko przecież jest kryty basen. Ja kocham wodę. Kocham pływać. Dla mnie urlop bez wody to nie jest pełnia szczęścia.
Nawiasem mówiąc jestem zodiakalną Rybą.
Szybko dotarłam na ten basen. Był właśnie napełniamy czystą wodą. Tak czystą, ze aż lodowatą.
Ożesz ty ! co za temperatura, masakra... Trudno- myślę sobie. Dam radę. Wchodzę.
Anna p