DZIESIĘĆ LAT Z ANTONIM

 

Gdyby nie to, że zajęty

i nie pora, nie czas randek,

pierwszym kandydatem do spacerów 

byłby...Antek

 

Odpłynęli w kapeluszach

już ostatni dżentelmeni

Tacy, co ich wiosna wzrusza,

tacy trochę nie z tej ziemi

 

Gdybyś szukać chciał opoki,

skały – niewzruszonej czasem,

kogoś z minionej epoki,

kto byłby ci życia kompasem...

I choć nie całkiem będzie to randka

- zadzwoń do Antka

 

On ci poradzi i poprowadzi,

wysłucha uważnie, czasem rozśmieszy,

twoich sekretów nigdy nie zdradzi

i nie oceni - raczej pocieszy.

 

Ale nie zawsze bywa radośnie -

Antkowe czoło czasem się marszczy

Bo kiedy pszczółki brzęczą nieznośnie,

to wtedy słychać gromkie – Wystarczy!

 

Jednak za chwile uśmiech powraca,

anielska cierpliwość bywa nagradzana

Przez moment leczymy moralnego kaca

i przepraszamy Szanownego Pana

 

Od lat dziesięciu - cenne uwagi, 

zapiski, rozpiski i dokumentacja

Bez ciebie Antku nie byłoby Sagi

Należy Ci się dziękczynna laudacja!

 

Dziesięć lat razem – dobrzy przyjaciele

Sagowej drużyny wicher nie rozgoni

Młyn naszej historii nieustannie miele,

więc żyj nam lat dwieście,

Nasz święty Antonii!!!

 

Ania Okrzesik

Joomla Template - by Joomlage.com