Radość
Klasyka: dyrektor i asystentka. Może przejrzy na oczy, zobaczy co niszczy, co traci. Ale nie - stek kłamstw. a potem podła chciwość. Żonie udało się znaleźć dodatkową pracę. O artystycznie wykonywane swetry upominały się znajome. Uciekała przed ubóstwem, czuwała nad dziećmi. Zostały córki licealistki i 8-letni syn.
Starszej po uniwersyteckiej chemii nie było łatwo znaleźć pracy. Ucząc w szkole kończyła różne kursy zawodowe. Aż została prezesem banku. Młodsza po medycynie zmieniała miejsca pracy szukając dla siebie najbardziej przyjaznego. Teraz z mężem prowadzi wielospecjalistyczną poradnię i szkoli młodych lekarzy.
Syn po marnych w opinii ojca studiach (AWF), nieoczekiwanie zatrudnił się w Netii, po skończeniu MBI przeszedł do centrali w Warszawie, a potem awansował na szefa zagranicznej korporacji telekomunikacyjnej. A wnuczki; jedna po architekturze, druga informatyk. Najmłodsza łączy prawo z dziennikarstwem. Po uzyskaniu licencjatu i wygraniu konkursu wiedzy o Chinach uzyskała stypendium na dokończenie studiów w Pekinie. Trochę się niepokojono, czy w tej sytuacji przetrwa jej dobry związek. Niepotrzebnie, bo chłopcu udało się zatrudnić, jako lektor języka angielskiego, także w Pekinie.
Tu nie zadecydował fart, przypadek. Szczęście i dary losu były. Ale było też zaangażowanie, determinacja, orientacja w tym, co i jak chce się osiągnąć. Opowiadają o swych sprawach Matce, Babci - to dziś Jej Dzień ! Słucha wzruszona i radosna. Czasem trzeba przejść przez piekło, by odnaleźć radość życia, spełnienia, satysfakcji.
De Saint Exupery uważał, że naprawdę istnieje tylko jedna radość: obcowania z ludźmi. Na pewno jest ona bezcenna, gdy to obcowanie wzbogaca umysłowo, emocjonalnie, tworzy wartościowe więzy, ubogaca. Ale cieszyć mogą efekty pracy, umiejętności, kontakt z kulturą i sztuką, różne miłe zdarzenia i przeżycia, piękno przyrody i niezastąpiony przyjaciel-pies, który zaraża swą szaloną radością pokazywaną już na sam nasz widok!
W Odzie do radości Schiller nazywa radość iskrą bożą. Ta iskra może pokazać, gdzie jeszcze radości szukać i ją garściami brać.
A teraz zechciejmy przypomnieć sobie najlepsze wydarzenia i chwile, które były nam dane. To, że tyle ich było, cieszy - jest prawdziwym kapitałem radości.