Najstarszy zawód świata
Myśliwy, nauczyciel, szpieg czy polityk, jak sugerował Ronald Reagan?
Jednak w potocznym rozumieniu to hasłowe określenie odnosi się do prostytucji. Obszernie ten fenomen opisał Marek Karpiński w popularno naukowej książce "Najstarszy zawód świata". Pisarz udowodnił, że zjawisko prostytucji poświadczają teksty głównych systemów cywilizacyjnych – Chin, Japonii, Indii, Babilonu i Egiptu, starożytnej Grecji i Rzymu. O nierządzie mówi też Biblia. Według autora na prostytucji stoi cała ludzkość, bo seks jako bardzo istotny wyznacznik życia prywatnego jest z nią nierozerwalnie związany.
Na wschodzie istniało przyzwolenie na prostytucję, włączano ją w życie artystyczne, w sztukę miłosną. Wraz z chrześcijaństwem pojawił się represyjny stosunek do seksualności i prostytucji. Mimo to Tomasz z Akwinu twierdził, że prostytucja jest potrzebna jak toaleta w domu. Choć brzydko pachnie, bez niej brzydko pachniałby cały dom.
Niezależnie od oficjalnych poglądów istniały burdele, domy schadzek, potem agencje towarzyskie, seksturystyka, galerianki, tirówki, prostytucja internetowa, ekskluzywne call girls. Jest popyt,jest usługa.
Pogląd, że nie da się wyeliminować tego procederu prowadził do prób jego uregulowania, ale żadne z proponowanych rozwiązań nie jest powszechnie akceptowane.
Źródła podają, że ponad 70% mężczyzn korzystających z usług "kwiatów zła" nie widzą nic w tym złego. Często wiedzą o tym ich żony. Poza tym istnieje spora grupa pań wykonujących ten zawód za wiedzą i akceptacją mężów i partnerów. Z biedy? Pewnie i tak, choć nie brakuje wśród nich osób wykształconych i tych z błękitną krwią. Trudno to zrozumieć ze względu na aspekt nie tylko moralny, także zdrowotny i estetyczny.
W dobie rozluźnienia obyczajowego, powszechnych przygód, romansów dziwić może zaspokajanie seksualności przez płatną miłość. Być może panom wydaje się bardziej uczciwe i wygodne finansowe realizowanie tych potrzeb niż wikłanie się w erotyczne przygody, często udawanie uczucia, prowadzenie męczących gier miłosnych, staranie się o względy, adorowanie, zdobywanie? Prostytutka tego nie wymaga. Mimo łatwych kontaktów dość powszechne jest dziś poczucie osamotnienia i u singli i w rodzinach. Pragnienie uczucia i bliskości sprawia, że łatwy kontakt z prostytutką staje się surogatem jego zaspokojenia. Panom nierzadko poniżanym i rozgrywanym przez żony i partnerki prostytutka przywraca wiarę w siebie, podnosi samoocenę.
Trudno zrozumieć do końca niezachwianą pozycję najstarszego zawodu świata. Ale może pierwszy był zawód miłosny, a złamane serca stymulowały powstawanie "ogrodów zła"?Niech miłość to paradoksalnie zechce tłumaczyć!