Fenomenalny kabaret
Charakter człowieka najlepiej określa się przez to, co uznaje on za śmieszne.
Johann Wolfgang von Goethe
Śmiech łączy ludzi, integruje, poprawia samopoczucie. Jest zaraźliwy, więc w towarzystwie osób o podobnej wrażliwości może opanować nawet największego ponuraka. Rodzaj humoru prezentowany przez współczesne komedie filmowe czy kabarety rzadko śmieszy, co najwyżej wywołuje uśmiech politowania. Śmianie się całą gębą, do rozpuku jest coraz rzadszym luksusem.
Znam takie miejsce, gdzie nieustannie jest wesoło, ale też intrygująco, ciekawie, czasem wkrada się odrobina melancholii. Dotrzymuje się tam kroku zmieniającym się niekiedy w galopującym tempie realiom. Kabaret „I czyli ciąg dalszy nastąpi" działa nieprzerwanie przy III liceum Ogólnokształcącym w Zabrzu od 1975 roku. W swym bogatym repertuarze prezentuje specjalny rodzaj satyry, zaskakującej bystrością obserwacji, trafnością komentarza na temat ułomnej rzeczywistości nie tylko tej najbliższej, szkolnej.
W minioną sobotę, 10 października obchodził swój jubileusz. Na uroczystość przybyli ci, którzy na przestrzeni czterdziestu lat związali swoje licealne lata z kabaretem i teatrem poezji, przeszli przez niezliczone próby i występy uświetniające szkolne uroczystości. Zbierali oklaski, laury, nagrody, wyróżnienia w licznych konkursach, przeglądach, turniejach.
Wzruszające to było spotkanie ludzi w najróżniejszym wieku, połączonych kiedyś wspólną pasją. Przybyli, witani przez gospodarzy czyli swoich nastoletnich następców, aby pokłonić się starej szkole, spotkać się, powspominać. Są wśród nich znani aktorzy, których wybór zawodu z całą pewnością związany był z pierwszymi sukcesami na scenie szkolnej auli. Oklaski i gromkie sto lat dla założycielki kabaretu, Marianny, wówczas nauczycielki języka polskiego, potem długoletniej dyrektorki, obecnie emerytki, zatrzęsły ponad stuletnimi murami z niespotykaną spontanicznością. Marianna na szczęście ma córkę Magdę, która wiernie kontynuuje zapoczątkowane w tak odległych czasach dzieło. Przejęła opiekę nad szkolnymi artystami od swojej mamy jako młoda polonistka, a teraz mimo licznych obowiązków związanych z pełnieniem dyrektorskiej funkcji kabaret pozostał jej oczkiem w głowie. Właśnie rozpoczął piątą dekadę działalności i nieustannie bawi, śmieszy, wzrusza, pobudza wyobraźnię. Czasy się zmieniają, a wraz z nimi oczekiwania publiczności i konkursowych jurorów. Nasz kabaret się nie starzeje, „jednością silni, rozumni szałem, z orlą swych lotów potęgą", nie mają więcej, niż 19 lat, bo po maturze ustępują miejsca młodszym, chociaż czasem tęsknota każe im na chwilę wrócić i już jako absolwenci uczestniczą w niektórych występach. Pewnie dlatego obca im jest rutyna, a żywa reakcja na niedoskonałości świata zapewnia nieustanny powiew świeżości.