H U M O R

O poczuciu humoru :  Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni  (przysłowie polskie)

Humor może pełnić następujące funkcje:
- pozwala oswoić skomplikowaną i różnorodną rzeczywistość,
- pomaga w sondowaniu nowego otoczenia społecznego (nowych znajomych),
- umożliwia eksplorowanie tematów drażliwych i neutralizowanie trudnych tematów,
- służy do skupiania uwagi na sobie - pozwala zaprezentować się innym,
- podnosi własną samoocenę,
- reguluje stosunki w zespole, pomaga w konfrontacji z silniejszymi bądź inteligentniejszymi przeciwnikami,
- służy rozgraniczaniu na swoich i obcych,
- bierze udział w wyznaczaniu norm współżycia, tożsamości grupowej i poczucia wspólnoty,
- umożliwia zdemaskowanie fałszywego oblicza,
- ułatwia nawiązanie kontaktów i porozumiewanie się,
- pomaga w osiąganiu wyższej pozycji w hierarchii grupy,

- pozwala wyjść z twarzą z kłopotliwej sytuacji,
- zmienia ludzkie postawy,
- służy kontestacji,
- pomaga oderwać się od uciążliwości życia codziennego.

Poczucie humoru męskie i żeńskie różnią się. Kobiety uśmiechają się, gdy chcą kogoś zadowolić (zrobić komuś przyjemność), a mężczyźni, kiedy są zadowoleni. Co ciekawe, taką samą grę uśmiechu obserwujemy u osób podporządkowanych i dominujących. Dla pań osoba z poczuciem humoru jest to taki ktoś, kto potrafi je rozśmieszyć; a dla panów, to taki ktoś, kto śmieje się z ich dowcipów. Ta zasada działa do tego stopnia, że panowie żenią się z paniami, które śmieją się z ich dowcipów a panie wiążą się z panami, którzy potrafią je rozśmieszać. Kiedyś w oko wpadło mi zabawne ogłoszenie matrymonialne: „Sympatyczna herbatka pozna odpowiedni czajniczek. Parzenie niewykluczone". W sytuacji intymnej panie wysoko sobie cenią poczucie humoru partnera, a panowie nie przepadają (no, bo jeżeli ona śmieje się w łóżku to na myśl przychodzi tylko jedno).
Lubię anegdoty, dlatego zamieszczam dwie.

Opowiada Gustaw Holoubek.  >>  Przytoczę taki obrazek obyczajowy, który moim zdaniem dobrze ilustruje to, co się teraz dzieje w polskiej polityce. W jednym z teatrów na próbie Kalina Jędrusik zapaliła papierosa. Na scenie nie wolno palić papierosów. Zbliżył się strażak i powiedział: „Proszę zgasić papierosa, bo tu nie wolno palić". A Kalina jak Kalina – z wdziękiem odparła: „Odpierdol się strażaku". I on strasznie się zamyślił, poszedł za kulisy i tam trwał jakiś czas. Potem nabrał powietrza, wrócił na scenę, ale tam już nie było Kaliny, tylko Basia Rylska. On jednak tego nie zauważył, bo oczy zaszły mu bielmem z wściekłości, i krzyknął do Rylskiej: „Ja też potrafię przeklinać, ty kurwo stara!". Kompletnie zdumiona Basia pobiegła do Edwarda Dziewońskiego, który był reżyserem spektaklu, i powiedziała mu, że strażak zwariował, bo ją wyzywał bez żadnego powodu. Dziewoński strasznie się zezłościł, poszedł do strażaka i powiedział: „A pan jesteś chuj!". Przy czym to był już inny strażak. <<

Druga anegdota jest o Januszu Minkiewiczu. Pan Janusz kończył nocny obchód lokali w bufecie na Dworcu Głównym. Pił tam z kolejarzem, który skończył służbę. O czwartej nad ranem zabrał go ze sobą do domu. Kolejarz z konduktorską torbą, lampą karbidówką i dziurkaczem do biletów stanął nad żoną Minkiewicza, Jadwigą Gosławską. Zaświecił jej lampką w oczy i powiedział „Bilety do kontroli proszę." Gosławska zerwała się i zaczęła szukać biletu.

Moim ulubionym rodzajem dowcipu są fragmenty z raportów PRL-owskiej Milicji Obywatelskiej – będą cztery :
-  Patrolując ulice zauważyliśmy dwóch podejrzanych osobników. Zapytaliśmy się grzecznie „a wy tu co", a oni odpowiedzieli nam wulgarnie „a my nic".
-  Podczas służbowej interwencji w restauracji „Pokusa" będący w stanie nietrzeźwości Zdzisław N. powiedział do mnie i sierżanta Piotra G., że obaj jesteśmy głupsi, niż ustawa przewiduje. Ponieważ wymieniony nie potrafił dokładnie wskazać, o jaką ustawę mu się rozchodzi, dlatego byliśmy zmuszeni użyć w stosunku do Zdzisława N. pałki służbowej.
-  Rano denat pojechał do pracy w hucie. Po pracy wrócił pijany, pobił żonę taboretem i zaraz poszedł spać. Nazajutrz żona denata zgłosiła na posterunku, że denat nie żyje.
-  Za odstąpienie od czynności służbowych podejrzana o nielegalny wyrób spirytusu Kazimiera W. zaproponowała mi do wyboru wiadro wysoko procentowego bimbru albo stosunek z jej osobą, przy czym ja w tym dniu na stosunek z jej osobą nie miałem większej ochoty.

Marek Walawender

Joomla Template - by Joomlage.com