LatoPEWNEGO LATA

Uniósł do góry ręce,
rozpostarł je szeroko, jak skrzydła gotowe do lotu.
Słońce powoli chowało się w morzu…
Te chwile pozostały w nich na zawsze.
Wykrzyknął głośno Jej imię
I nawet mewy zdziwione zaprzestały krakania.
Stała obok.


Chłodne fale obmywały ich stopy,
jak na kiczowatych pocztówkach,
które wysyłali latem, pamiętnego 1981 roku.
Czy pójdą razem brzegiem morza?
Czy ślady ich stop pozostaną na piasku?
Wydmy na zawsze skryły tajemnicę
I magię pierwszego spotkania.

Joomla Template - by Joomlage.com