PRZESTROGA
Masz to, masz tamto, ale to "coś"....
Wierci się, mąci, życie zakręca. A to się sroży, a to przymila, czasem się zdarzy, do kąta czmycha. Chichot gotuje i czas odmierza; bo taki łotrzyk potrafi podejść.
Halo koleżko, ostudź zapędy, nie możesz ludzi tak wieść w otmęty.
Nie daj się zmamić, zewrzyj szeregi.
Pogódź się człecze, pogódź i już.
Wszak życie stracisz szukając "coś".
"Całe życie ucieka na zwalczaniu jakichś przeszkód. A kiedy tego dokonamy - spokój staje się nie do zniesienia".
Blaise Pascal
Tu muszę przywołać wiersz pewnej kobiety, który wywarł na mnie duże wrażenie.
Janina Haładyj- Różak
"Święty spokój"
" Marzyłam, by pracować w ciszy
A za oknem widzieć drzewa
Głaskać psią mordę, świerszcza słyszeć
Dotykać zrębów istnienia.
Mam ciszę, że aż w uszach dzwoni
Drzewa dostojnie trwają wokół,
Szczebiocą wnuki, tańczą motyle,
Sielanka i święty spokój.
Czegoś mi brak, choć w raju mieszkam,
Choć maj ten raj kwiatami złoci.
Brak duszy bratniej, by z nią dzielić
Szczyptę miłości i dobroci ".
Czy życie nigdy nie spełnia oczekiwań ? Czy zawsze ma to "coś" ? Myślę, że życie po prostu ma całą masę wad, których nie zakładamy w swoich o nim wyobrażeniach.
Iza Bociańska