Recenzje filmowe

recenzje3WIELKIE PIĘKNO - 2013

Wielkie piękno Paolo Sorrentino, to wycieczka do Rzymu. Piękne, wieczne miasto, które dumnie nosi ślady starożytności jest tłem, na którym rozgrywają się sceny z życia ludzi z otoczenia głównego bohatera. Jep Gambardella – dziennikarz, celebryta, bonvivant, świętuje 65. urodziny i to staje się pretekstem do życiowych rozliczeń, wspomnień, przemyśleń i planów na przyszłość. 40 lat wcześniej był świetnie zapowiadającym się pisarzem, napisał jedyną książkę i mimo sukcesu jaki odniosła dopiero teraz zamierza stworzyć kolejną.

Tematem będzie wielkie piękno, jednak wokół jedynie miasto urzeka nieustającą urodą. Z jego mieszkańców emanuje szpetota i ten kontrast staje się głównym tematem filmu.
Sam bohater wiedzie życie beztroskie, wypełnione głównie nocnymi rozrywkami, idiotycznymi imprezami, gdzie wśród karykaturalnie zaprezentowanych przedstawicieli swojego środowiska bryluje dowcipem i intelektem. Absurdalne dialogi, ekscentryczne zachowania służą podkreśleniu totalnego kryzysu, wewnętrznej brzydoty, bezsensu życia ludzi, którzy przecież stanowią kulturalną elitę społeczeństwa.
Film jest więc rodzajem diagnozy, fabuła natomiast rozgrywa się w duszy bohatera, a jej odbicie na ekranie to przejaskrawione obrazy, kawalkada dziwacznych postaci, których beznadziejność i brzydotę podkreśla kontrastujący z nimi swoim nieustającym pięknem Rzym.

LEJDIS - 2008

Tomasz Konecki w swoich dziełach, najpierw w Testosteronie, a potem w Lejdis prawdopodobnie chciał ukazać słabości płci przeciwnej i oczywiście wyższość tej połowy społeczeństwa, której dany film jest poświęcony. A więc najpierw wredne baby są przyczyną wszelkiego zła, jakie spotyka Bogu ducha winnych mężczyzn, a zaraz potem, w kolejnym obrazie tytułowe Lejdis widzą facetów jako kompletnie nieudane dzieło stwórcy. O ile ćwierć wieku wcześniej w Seksmisji hasło Samiec twój wróg bawiło do łez, jak cały zresztą film Machulskiego, to rzekomo podobne opinie u Koneckiego są co najwyżej żałosne, chociaż zarówno Testosteron jak i Lejdis były reklamowane jako świetne komedie. Moja opinia jest oczywiście bardzo subiektywna, ale sądzę, że 4 damy mające uosabiać tutaj różne problemy współczesnych polskich kobiet to po prostu jakieś oderwane od rzeczywistości babska, które przeklinając i pijąc na umór usiłują zaistnieć w świadomości widza, widzki jako tzw. fajne dziewczyny.
Dobrze, że jeśli chodzi o polskie komedie, mamy jednak w czym wybierać i wspomniane filmy należą do niechlubnej mniejszości.

Joomla Template - by Joomlage.com