Bożena Wydziałkiewicz
Z życia dziecięcego wzięte oraz i mojego
Tomcio w podskokach okrąża stół. Niezwykle ruchliwy ( jest rok 1976 i o ADHD nikt wtedy nie słyszał), wszędzie go pełno. Nagle zatrzymuje się i przygląda książce leżącej na stole.
- A cio to - pyta zaciekawiony.
- A książka – odpowiadam.
- A cija - Tomcio jest dociekliwy.
- Bajki, Krasickiego - odpowiadam.
- A cio, ziapomniał?
Kilka lat później. Odbieram Filipa z przedszkola a pani informuje że za tydzień jest zabawa przebierana.
- Za kowboja się przebierzesz. Najłatwiej taki strój skompletować - informuję synka.
- Nie mamo, ja chcę za krakowiaka. Ale dziecko - skąd ja wezmę taki strój (jest początek roku 1981).
- Muszę być przebrany za krakowiaka - upiera się.
- Ale dlaczego ?
- Bo Kasia będzie przebrana za krakowiankę.
Kasia to ulubiona dziewczynka Filipa, córka Sławka Cieślaka tego od „ 07 zgłoś się”. Są to czasy kiedy na Osiedlu Podwawelskim w spożywczym sklepie stało się w kolejce z Dorotą Terakowską, Maciejem Szumowskim, muzykiem Antonim Mleczko . A osiedlowe alejki szybko przemierzali to Jacek Wójcicki, Tadeusz Kwinta i kilka innych znanych w Krakowie osób. W weekendy i nie tylko, odgłosy imprez roznosiły się po całym osiedlu.
Ech dawne niekiedy kolorowe życie w szarej oprawie PRL-u.
Ale wróćmy do stroju krakowiaka.
Wiesiu O . sąsiad z naprzeciwka pracuje w Teatrze Stu, jako elekro - akustyk. Może on pomoże...
- Nie ma sprawy - mówi- popytam w teatrze.
Ulubiony sąsiad, niezwykle dowcipny z aktorskimi talentami nabytymi od kumpli; Jurka Sthura, Jurka Treli, Mikołaja Grabowskiego, dostarcza wymarzony strój dla Filipa.
Filip uśmiechnięty od ucha do ucha jako piękny Krakowiak z czapką na głowie, zostaje odwieziony do przedszkola.
- Jak było Filipku na zabawie - pytam kiedy około 16 odbieram go.
Filip czerwony, spocony poszturchuje się z kolegą i krzyczy - fajnie.
- A tańczyłeś z Kasią?
- Nie – odpowiada.
- No to z kim tańczyłeś? - pytam zdziwiona
- Z Michałem - wrzeszczy.
- Ale dlaczego z nim?
- Żeby nie mógł tańczyć z Kasią - mówi trochę ciszej.
Mijają lata. Skończyło się huczne imprezowanie. Niektórzy z Osiedla Podwawelskiego wyprowadzili się do domów jednorodzinnych, apartamentowców, a niektórzy na Cmentarz Rakowicki.
Oglądamy z Jasiem ( jest rok 2010) program telewizyjny. Na ekranie w inkubatorze leży wcześniak podłączony do różnych urządzeń pomagających mu przeżyć ).
- Babi a jak się go karmi ? – pyta Jaś
- Mlekiem matki - odpowiadam
- Ale jak?
- No, matka ściąga pokarm ….. nie kończę bo Jasio krzyczy uradowany:
- Wiem z internetu!
Humor w krótkich spodenkach mimo upływu lat nie wygasa.