zabaO tym jak pięcioletnia Majka przewartościowała mój świat, i o tym jak jednym pytaniem uczyniła moje życie weselsze, łatwiejsze i ciekawsze.

Siedziałyśmy przy stole. Majka niemrawo grzebała łyżką w talerzu. Najwyraźniej nie miała ochoty na obiad. Ale bez jedzenia na spacer? Zgroza. Żeby choć kilka łyżek. Cierpliwie czekałam.

I wtedy ona podniosła udręczone, błękitne oczęta i spytała. Czy ja naprawdę muszę to teraz zjeść?
Nie, naprawdę nie musiała. Przygotowałam kanapkę i powędrowałyśmy do parku.
Od tej pory, ilekroć mam zrobić coś, co mnie naprawdę nie pociąga, przypominam sobie tamto spojrzenie i pytanie – czy ja naprawdę muszę?
I jeśli naprawdę nie muszę - olewam.

Joomla Template - by Joomlage.com