W listopadowym pięknym słońcu
pod Tatrami
Reprezentacja Sagowców, za sprawą pp.Bociańskich, bawiła w Zakopanem od 21-go do 25-ego listopada. Pogoda była zamówiona; nasz piewszy dzień pobytu był ostatnim dniem ciepłego halnego, a potem już tylko słońce, błękit nieba i... góry w pełnej krasie !
W ciągu czterech dni byliśmy: w Teatrze Witkacego, w dolinie Strążyskiej, na Gubałówce - zejście pieszo (!), w Willi Oksza, w Muzeum Hasiora, na koncercie w Atmie i na Pęksowym Brzyzku.
Oj, działo, się działo !
W Strążyskiej nas wywiało, na Gubałówce Jadzia z Jerzym wytargowali od góralki piękną serwetę, a na Pęksowym zabytkowym cmentarzu Małgosia opowiedziała jeszcze o Staśku i innych...
Wieczorami piliśmy rozmaite alkohole, Małgosia malowała świstaka, a Roma czytała gwarą Tischnera.
Trzeba to powtórzyć - może w większym gronie ?!
A oto foto-relacja :