Rozstania

Był czerwiec. Upalne popołudnie. Czekała na gości. Telefon .Nie przyjdziemy. Dawid wyjechał Zabrał dziewczynki do rodziców, na wieś powiedziała Aga . Na wakacje zapytała Lidia? Niezupełnie. Przedwczoraj usłyszał od zachrypniętej Gibi„ weź dziewczynki i wyjedź. ”Mam szansę ułożyć sobie życie na nowo .” Spakował rzeczy i wyjechali. Nie mogła uwierzyć. Co z nimi będzie zapytała Agi ? Małe są. Nie wiedzą jeszcze o co chodzi. Choć Ala od jakiegoś czasu uważnie przyglądała się matce. Ale Ola i Maja skupione na sobie jak to bliźniaczki nic nie kojarzą . Przed oczami miała twarz Gibi na tle ogrodu sprzed roku.

Uśmiechnięta nie odrywała niebieskich oczu od dzieci. Były jak motyle w kwiaciastych, wielokorowych sukienkach. Śpiewały, tańczyły, poskakiwały biorąc w posiadanie cały ogród. W blond włosach powiewały wielkie kokardy. Busie umazane malinami i czekoladą w uśmiechach. Niebieskie oczy iskrzyły z zadowolenia kiedy droczyły się z psem. Przybiegały co chwila do matki a ona cierpliwie wycierała małe buzie i ręce „To moje szczęście” - powiedziała w zamyśleniu Gibi. Czy to możliwe że się rozstali zapytała powtórnie? Małżeństwo nie mówiąc o macierzyństwie przerosło ją. Ostatnio w ogóle nie było jej w domu. Nawet nie rozmawiała z dziewczynkami . Dawid wniesie o rozwód? Nie wiem .Kiedyś walczył o nią. Kochał ją .Ale gdy go wyrzuciła trudno powiedzieć co zrobi. Oby jeszcze próbowali. Przecież trudno mu będzie wychować troje dzieci

Anna Nowińska

Joomla Template - by Joomlage.com