Drzwi

Otwieram drzwi i widzę ognisko! nadal mam problem z tym tematem..
Odmieniam przez przypadki to ognisko, na ognisku, z ogniskiem, przy ognisku, w ognisku, o ognisko!
Nadal pustka w głowie. Chyba muszę porozmawiać z psychologiem o co chodzi???
Wracam do otwierania drwi.
Otwieram drzwi i wpuszczam kota, czyli kotkę Kisię. Zaczęła kręcić się koło domu, mała kicia rasy: dziki kot afrykański czyli po prostu polski dachowiec. Dwa lata temu.


Przychodzi coś zjeść, przespać się, poprzytulać, umyć futro w spokoju, i wychodzi zapolować na myszy, szczury, krety, nornice i ptaszki. Nie spożywa ich w całości. Resztki zostawia dla psa. A może dla mnie ? Przyzwyczaiłam się już do widoku tych flaków.
Takie jest życie, taki jest świat.
Inne drzwi otwieram i wchodzę do mieszkania ciotki Baśki. Ona też kocha koty.
Ale wchodzę w świat mojego dzieciństwa, zapach tego mieszkania się nie zmienił
Te same meble sprzed wojny w stylu art deco, tylko mocno poszarpane przez kocie pazury.
Ciotka dużo pali i pije mocną kawę. Rozmawiamy o polityce, co się porobiło.
Od 3 lat przecieramy oczy ze zdumienia.
Kończę bo nie wiem co jeszcze mogłabym otworzyć.
Acha, otwieram drzwi szafy i nie mam co na siebie włożyć !.


Anna Pawlus

Joomla Template - by Joomlage.com