Jadwiga Zgorzelska poleca:
Jestem najlepsza. Ja, Tonya
reżyseria: Craig Gillespie
scenariusz: Steven Rogers
USA 2017
Film o rywalizacji, wykluczeniu, przemocy. Dynamiczna opowieść o tym, że brzydkie kaczątko mimo morderczych starań niekoniecznie stanie się łabędziem. Tytułowa Tonya Harding (rewelacyjna Margot Robbie) to dziecko ubogiej patologicznej rodziny, intruz w elitarnym, wyrafinowanym świecie łyżwiarstwa artystycznego.
Jej życie jest walką o sportowy sukces, ale również o odrobinę miłości, czy chociaż aprobaty. Kompleksy ujawniają się w ostentacyjnie prostackim zachowaniu i tandetnych strojach.
Poziom mistrzowskiego łyżwiarstwa osiągnęła dzięki nieludzko intensywnym treningom, dla których musiała zrezygnować ze wszystkiego, nawet ze szkoły. Jej potrójny axel mógł być odtworzony w filmie tylko za pomocą efektów specjalnych, żadna dublerka Margot Robbie nie była w stanie go wykonać. Osoby z najbliższego otoczenia to toksyczna, okrutna matka (genialna Allison Janney), psychopatyczny, brutalny mąż i jego przepełniony głupotą i megalomanią przyjaciel. Te przerysowane postacie wprowadzają elementy komizmu do dramatycznej historii.
Film jest oparty na medialnych odpryskach głośnej sprawy z początku lat 90. XX wieku. Nancy Kerrigan, pretendująca do medalu w łyżwiarstwie figurowym na igrzyskach w Lillehammer była ukochaną księżniczką Ameryki. Sportowemu mistrzostwu towarzyszył wizerunek dziewczyny ślicznej, elokwentnej, kulturalnej, wywodzącej się z „właściwego” środowiska. Kilka tygodni przed olimpiadą stała się ofiarą brutalnego ataku w szatni, po skończonym treningu. Uderzona żelaznym łomem w kolana miała w zamiarze napastnika zostać wyeliminowana z rywalizacji. Oskarżono otoczenie Tonyi, którą ukarano dożywotnim zakazem występowania w łyżwiarskich zawodach. Po jakimś czasie odnalazła się w boksie, gdyż jak sama stwierdziła, przemoc nigdy nie była jej obca.
Opowieść jest krytyką systemu odpowiedzialnego za obłudę, krzywdzącą nierówność i brak szans dla osób, które w wyniku społecznych reguł znalazły się daleko, poza nawiasem. Ocena moralna została świadomie wystawiona rozmytą, niewyraźną kreską.
Jadwiga Zgorzelska