Ania Marek poleca:
Jacek Dehnel
Dziennik roku chrystusowego
Wydawnictwo WAB
Rok chrystusowy jest dla mężczyzn cezurą. Wydaje im się, że powinni być już tuż, tuż, pod szczytem, że osiągnęli prawie wszystko, a to co najważniejsze się dokonało. Stąd pewnie gra z czytelnikiem, okładka ze zdjęciem autora – mężczyzny w futrze, dojrzałym, poważnym i posępnym, jak z dziewiętnastowiecznego portretu. Ale nie dajcie się zwieść . Droczy się z nami.
Nie znajdziecie w tekście podsumowania tego jakże młodego życia, ani opisów zdarzeń naznaczających późniejsze lata.
A wręcz coś przeciwnego – raczej wieczne chłopięce ściganie się z innymi. Przymiarki do innych twórców.
Czas tu opisany jest zwyczajny. Codzienność młodych, wykształconych ludzi z szerokimi zainteresowaniami kulturalnymi, w europejskiej stolicy. Piszący nie unikał uwag na tematy aktualne, dotyczące polityki, religii. Jego sądy o tym, co dzieje się w kraju są mi bliskie.
Ale przede wszystkim zadziwiła mnie niesłychana ruchliwość autora wpisana niejako w jego zawód. Spotkania z czytelnikami w malutkich miejscowościach i na Dalekim Wschodzie. Toż to komiwojażer literatury !
Pisze o tym czasami gorzko, czasami dowcipnie. Przewijają się znane czytelnikowi nazwiska, egzotyczne miejsca i dziury.
Na koniec chciałam tę książkę polecić jako swoiste remedium, na odczarowanie, tym którzy piętnują i wykluczają ze społeczności osoby homoseksualne.
Autor prawdziwie i z czułością opisuje swoje codzienne życie, takie jak każdego z nas. Odnajduję tam własne uczucia.