Przodkowie
 herb
Oto ja
Izabella de domo Szorc, herbu Mora
Herb szlachecki o długiej i ciekawej historii, o której pierwsze wzmianki pojawiają się w herbarzu spisanym przez księdza Kojała w 1333 roku.
Herb Mora definiowany jest jako głowa Murzynka po samo ramię, w prawo tarczy obrócona, czarna w polu czerwonym, czarną bindą, jak inni chcą białą przepasana, w hełmie trzy pióra strusie. Głowa Murzyna występuje często w heraldyce europejskiej, szczególnie w krajach Basenu Morza Śródziemnego. Znana jest jako zasadnicze godło herbów królestw Korsyki i Sardynii. Występuje też w herbach rodowych Niemiec. Na przykład ukoronowana głowa Murzyna znalazła się w herbie Josepha Ratzingera jako papieża Benedykta XVI.
Pierwsze wzmianki o herbie Mora na ziemiach polskich pochodzą z roku 1034.
Tyle definicji, wróćmy do Izabelli. Primo voto D., secundo voto Bociańska. I, dalibóg, dość tych "votów", bo moja psychika mogłaby tego nie wytrzymać. Trzeba dodać, że herb odziedziczyłam po mieczu, czyli po moim ojcu Stanisławie. Mama Hanna, de domo Jechanowska pochodziła z warszawskiej rodziny mieszczańskiej. 
Rodowa pieczęć z dokumentami leżakowała zaszyta głęboko w czeluściach kolejnych szaf. Strach jej było wychynąć na światło dzienne, gdy władza ludowa kosiła sierpem ideologii klasowo niepoprawnych i nieprawowiernych. Ba..., nawet pochodzeniem inteligenckim się brzydziła. A i teraz nie wiadomo kto kim i z kim, więc leżakuje dalej. A niech tam.
Pewna krakowska jubilerka z pochodzeniem wieszczyła onegdaj: "Zobaczy pani, jeszcze przyjdą czasy, że będziemy pieczętować się swoimi herbami". Daj Boże, droga pani, daj Boże.
Zapraszam w podróż po historii moich protoplastów ze strony ojca zaczerpniętej z herbarza, a przepisanej w XIX wieku ręką siostry zakonnej pięknym gotykiem.
Mamy rok 1034, gdzie z cudzych krajów herb Mora zostaje wniesiony wraz z biskupem kujawskim Wenancjuszem do Polski. Ów biskup był rodem z Włoch; od jego brata albo synowca rozplenione rodu tego familie. Tymże herbem szczycił się Eryk, biskup pierwszy przemyski św. Franciszka w 1376 roku, który ten zakon przeniósł i w Krośnie ufundował.
Jan Szorc, po którym mój ojciec otrzymał drugie imię, Podkomorzy Malburski, Starosta Kiszewski, poseł województwa pomorskiego na elekcję króla Zygmunta III, którą podpisał.
Antoni Mora, rodem Hiszpan, kwitnął w Polszcze w 1557 roku.
Mikołaj Krzysztof, Marszałek Oszmiański dwadzieścia dwa lata ojczyźnie służył. Termin jego życia przypadł na rok 1637. Leży w Wilnie u św. Jana.

Aby nie zanudzać szanownych czytelników, przytoczyłam kilka fragmentów dziejów rodu. Cały historyczny tekst zamieszczam poniżej.
Od lat towarzyszy mi marzenie, żeby móc zajrzeć do życia moich znamienitych antenatów. Popodglądać ich choćby zza kotary, niezauważenie.... Płynie we mnie jakaś część ich krwi, jestem nosicielką ich genów. Niestety, ta księga jest na zawsze zamknięta. Szkoda, bo to taka niezwykła opowieść. Wyobraźnię podsyca dodatkowo pieczęć rodowa, której górną, drewnianą część nadpalił płomień świecy. Nie wiem, z jakiego okresu historycznego pochodzi, ale sądząc po jej wyglądzie, jest bardzo stara. Wiem tylko, że przechodziła z pokolenia na pokolenie, aż stała się moją własnością. Jej kolejną właścicielką po kądzieli zostanie moja córka.
 
 
pieczatka
  20181110 133500 Kopiowanie
 
20181110 133544 Kopiowanie
 
20181110 133632 Kopiowanie
 
20181110 133646 Kopiowanie
 
20181110 133800 Kopiowanie
Joomla Template - by Joomlage.com