O spaniu i o śnieniu
Tutaj jest link do muzycznej play listy - to akompaniament do tekstu >> KLIKNIJ, jeśli chcesz posłuchać czytając - możesz uruchomić i czytać; możesz uruchomić przed lub po przeczytaniu ...
Konstanty Ildefons Gałczyński
* * * (We śnie jesteś moja...)
We śnie jesteś moja i pierwsza,
we śnie jestem pierwszy dla ciebie.
Rozmawiamy o kwiatach i wierszach,
psach na ziemi i ptakach na niebie.
We śnie w lasach są jasne polany
spokój złoty i niesłychany,
pocałunki zielone jak paproć.
Albo jesteś egipska królowa
jak miód słodka i mądra jak sowa,
a ja jestem przy tobie jak światło.
Natalia Przybysz śpiewa: „Śniło mi się, że mam wielki biust. Poruszam nim i wszyscy się gapią”. Dlaczego mnie się to nie śniło?! Nie pamiętam snów a kiedyś spałem lepiej. Jednak o spaniu i o śnieniu mam wiele historii. Tak dużo, że ich wszystkich nie napiszę. Jakąś cząstkę spróbuję.
Sen trwa od 5 do 8 godzin. Ale nasi przodkowie najprawdopodobniej spali inaczej niż my. Naturalny sposób spania (występujący do XVII wieku, kiedy to zaczęto propagować sztuczne oświetlenie) nie występował w jednym ośmiogodzinnym bloku, ale był podzielony na dwa bloki. Cztery godziny snu przerwane godziną lub dwoma aktywności i znów 4 godziny snu. Trzeba było coś robić w nocy przez godzinę lub dwie. Dzieci. Wtedy też, najwięcej testosteronu dopływa do krwi. I kochało się i mordowało najlepiej w środku nocy.
Sen jest stanem głębokiego wyciszenia organizmu. Jest wyjątkowo precyzyjnie ukształtowanym w toku ewolucji układu nerwowego programem regeneracyjnym. Trybem czuwania i snu zarządza układ siatkowaty. Za dnia przesyła informacje o bodźcach ze świata i organizmu do mózgu a w nocy odcina mózg od bodźców. Mózg tego po coś potrzebuje, bo aktywność elektryczna mózgu podczas snu jest porównywalna do aktywności na jawie. Sen jest skomplikowanym procesem. Lista zaburzeń snu jest długaśna. Niech się nimi zajmują ci, którzy śpią źle. Tylko kilka nazw wymienię, bo są jakby żywcem wyjęte ze snu. Klątwa Ondyny, zespół Morfeusza, zespół eksplodującej głowy, somnambulizm czyli lunatyzm. Sen jest namiastką śmierci. Śmierć jest snem nieskończonym. W mitologii greckiej bóg snu – Hypnos, to bliźniaczy brat boga śmierci – Tanatosa. Natomiast synem Hypnosa jest Morfeusz, który jest bogiem marzeń sennych. Taka senna rodzinka.
Niektórzy żyją jak we śnie. Niektórzy marzą o życiu we śnie. Niektórzy śnią o życiu. „I have a Dream” powiedział Martin Luther King 28 Sierpnia 1963 r. podczas „Marszu na Waszyngton”. Na język polski jest to tłumaczone jako „Miałem sen” lub „Mam marzenie”. Czy w naszym myśleniu sen i marzenie to jedno i to samo? Mówi się marzenie senne. Skoro tak się mówi, to nie to samo. American dream, też jest tłumaczone jako marzenie lub sen. A wcale tu nie chodzi o sny ani marzenia. To przekonanie, że życie każdego człowieka powinno być lepsze, bogatsze, pełniejsze i szczęśliwsze. Jak ten sen ma się spełnić? Amerykanie nie rozróżniają marzenia od snu.
Keith Richards usłyszał riff „Satisfaction” we śnie. Obudził się. Wziął gitarę. Nagrał go na taśmie magnetofonowej i zasnął. Gdy się obudził rano, zobaczył, że magnetofon jest przewinięty do końca. Wrócił na początek i odsłuchał. Pół minuty, które nagrał i resztę taśmy wypełnione chrapaniem. Paul McCartney skomponował we śnie całą melodię „Yesterday”. Gdy się obudził pobiegł do fortepianu i grał ją kilka razy. Żeby nie zapomnieć. Początkowo był przekonany, że to kryptomnezja albo plagiat. Potem długo pracował nad tekstem i manipulował przy fortepianowych ozdobnikach. Kolegom z The Beatles nie podobało się to wszystko i nie dopuścili żeby ta piosenka była singlem w Anglii. Udało się to w USA. Roger Waters nagrał swój pierwszy autorski album „The Pros and Cons of Hitchhiking”, gdy odszedł od Pink Floyd. To 42 minuty majaczeń sennych. Piosenki są numerowane godziną śnienia. Zaczyna się o 4,30, potem 4,33, 4,37…, aż do 5,12. Treścią snów są przygody miłosne i seksualne autora z kilkoma przygodnymi partnerkami. Kończy się happy endem. Bohater budzi się u boku żony, do której może się spokojnie przytulić. Bob Dylan nagrał dwa utwory z snem w tytule. „Sen Boba Dylana” i „115-ty sen Boba Dylana”. Nigdzie nie wspomina o pozostałych 113 snach, które odbyły się pomiędzy tym pierwszym i tym 115-tym. Pewnie były zupełnie nieistotne. Marek Gaszyński – autor tekstu do piosenki Czesława Niemena „Sen o Warszawie” – dyktował tekst Niemenowi przez telefon. Gaszyński był w Warszawie a Niemen we Francji w Renns. Tekst był potrzebny natychmiast, bo francuska wytwórnia Disques AZ nagrywała cztery piosenki Niemena, w tym „Sen”. Dzisiaj, to nieformalny hymn Warszawy. Tutaj sen jest tęsknotą. Tak powszechną, że piosenka jest nieśmiertelna. „Mam tak samo jak ty”. Każdy podkłada sobie pod Warszawę jakieś sobie najbliższe miejsce, do którego tęskni. Leonard Cohen zapytany: „czy wierzysz w życie po śmierci?” Odpowiedział „Nie, nie wierzę. Mój przyjaciel mówi, że to jest tybetańska bajeczka. […] Nigdy poważnie nie myślałem o drugim życiu. Nie jestem nawet pewien co do tego życia. Bo to życie jest trochę jak sen”. Życie jak sen, to osobny temat.
Luis Buňuel tworzył filmy na podstawie snów. Przyśniło mu się przecinanie oka brzytwą umieszczone w filmie „Pies Andaluzyjski”. Przyśniła mu się orgia ubogich upozowana na scenę z „Ostatniej wieczerzy” umieszczona w filmie „Virdiana”. Przez całe życie miał powtarzający się sen. Pociąg zatrzymuje się na stacji. On wysiada żeby się czegoś napić. Pociąg odjeżdża a on zostaje. W filmie Romana Polańskiego Rosemary budzi się przekonana, że to był tylko zły sen. Ale czyżby sen nie był wcale snem? Kiedy można pomylić sen z rzeczywistością, oto jest pytanie? Każdego filmowca ciągnie do Hollywood, bo to jest Fabryka Snów. Cokolwiek to znaczy. Polska Fabryka Snów wyprodukowała dwa filmy z snem w tytule. „Straszny sen Dzidziusia Górkiewicza”, Kazimierza Kutza i „Ewa chce spać”, Tadeusza Chmielewskiego. Jaka fabryka takie sny.
W Starym Testamencie, gdy Adam twardo śpi, Bóg wyjmuje mu żebro, z którego stwarza kobietę. Salomon prosi we śnie Boga o mądrość w rozróżnianiu dobra i zła, sprawiedliwe rozstrzyganie sporów między ludźmi i zarządzanie ludem. Dostaje to! Bibliści podają, że w Starym Testamencie jest opisanych 36 snów. W Nowym Testamencie Józefowi, który chce odejść od brzemiennej Marii, pojawia się we śnie Anioł Pański i przekonuje go do zmiany decyzji. I Józef uznaje Jezusa za swoje dziecko.
Szekspir w komedii „Sen nocy letniej” umieszcza całą zgraję postaci ze snu wyjętych. Elfów, postaci mitologicznych i trzy kobiety ze snu. Hipolitę, Hermię i Helenę. Pisze, gdzieindziej Szekspir: „Nie zaśniesz już więcej! Makbet zabija sen, niewinny sen”. I filozofuje w „Hamlecie”: „Więcej jest rzeczy na ziemi i w niebie, niż się ich śniło waszym filozofom”. Co się śni filozofom? To kolejny temat.
Jan Kochanowski pisze o „Śnie, który uczy umierać człowieka”. W „Dziadach” Mickiewicza śnią: Konrad, Ewa oraz Nowosilcow. Sen u Słowackiego („Sen srebrny Salomei”) objawia nam przyszłe wydarzenia, których lekceważenie może się źle skończyć. W „Lalce” Prusa, Izabeli ukazuje się we śnie Wokulski pod postacią monstrum. Taki początek związku. Bohaterów Dostojewskiego – racjonalnych na jawie – we śnie dręczą koszmary. „Wesele” Wyspiańskiego całe jest w konwencji snu. „Co się w duszy komu gra. Co kto widzi w swoich snach”. Alicja w „Alicji w krainie czarów”, „… wiedziała, że wystarczy otworzyć oczy, a wszystko zmieni się z powrotem w nudną rzeczywistość…”. „Proces” Kafki, to senny koszmar. U Bruno Schulza świat, nie jest realnym światem, tylko sennym marzeniem. O marzeniach sennych więcej za chwilę.
Każdy prawdziwy naukowiec ma przy łóżku notesik. Żeby w razie czego, zerwać się i coś zapisać. A nóż e=mc². A przepraszam, tego nie. To już się komuś przyśniło. Ale może co innego?
Widziałem w Internecie forum dyskusyjne „Sny o dragach”. Jedni śnią po zażyciu a inni śnią o braniu. „Nawiedza mnie w snach amfetamina” oznajmia Totalny leń kuchenny. Bierze w snach, bo normalnie przestał. Nad Oceanem Atlantyckim w Brazylii jest wioska Arembepe, w której istnieje od końca lat 60-tych osada hippisowska. W osadzie krótko mieszkali Mick Jagger, Janis Joplin. Był tam też Roman Polański. Nie da się tam dojechać. Trzeba dojść piechotą. Hippisi z Arembepe mówią, że „Sny są za darmo. Ale lepiej marzyć, gdy jest się wolnym”. Sen i wolność – jeszcze jeden temat.
Nie pamiętam snów. Bo nie muszę. Po co mi śnienie na spaniu. Rezerwuję sobie czas do śnienia na jawie. Sam sobie przełączam fazę. Ja nie o zjawisku świadomego śnienia. Bo jego też nie znam. To dla osób eksperymentujących z odmiennymi stanami świadomości, za pomocą środków psychoaktywnych lub technik medytacyjnych. Ja robię co innego.
Rozpuszczam włosy
i grzeszę w myślach
w ukryciu nocy
w snach*
Sen i grzech. To, kolejny temat. Tak! Podczas snu można grzeszyć bezkarnie. Ponad połowa Polaków ma sny erotyczne a 4 procent sny perwersyjne. Ludzie mają sny homoseksualne, kazirodcze, zoofilne, sadomasochistyczne. W snach pojawiają się orgie i gwałty. Sny erotyczne mogą się kończyć całkiem realnymi orgazmami. Nikt nie ma do ludzi pretensji o ich sny.
Sen to głównie obrazy i emocje. Czasami dźwięki. Sen, czyli marzenie senne. Jak jest z tymi marzeniami sennymi? Współcześnie naukowcy uznają dość powszechnie, że treść marzenia sennego nie ma żadnego psychologicznego sensu. Każdy sen możemy zinterpretować korzystnie dla nas lub niekorzystnie. Jak chcemy. Ludność jednak dość powszechnie uważa, że treść marzeń sennych wymaga interpretacji. Podobno we śnie mamy do czynienia z myśleniem magicznym. Sen i magia – nie wiem czy to jest temat.
Sny interpretowano zawsze. I produkowano senniki. Najstarszy znaleziony w Mezopotamii datowany jest na 1500 r. p.n.e.. Babilończycy i Grecy traktowali sny, jako przepowiednie do zdarzeń życia codziennego. W starożytnym Egipcie interpretację snów opanowali kapłani. W Rzymie budowano specjalne świątynie, do których ludzie przychodzili przespać się i śnić a kapłani interpretowali ich sny. Znany jest nam sennik Ertemidora z Efezu z II w. n.e. Ten sennik jest wzorcem nawet dla współczesnych senników. Później przez długie wieki nie zajmowano się poważnie snami. Dopiero na przełomie XIX i XX wieku analizę marzeń sennych uczyniła za swój główny przedmiot, psychoanaliza. Pod koniec XX wieku znów sny poszły w odstawkę. Ludność jednak zajmuje się stale snami. Na polskich wsiach interpretacją snów zajmują się najstarsze kobiety.
Do czasów psychoanalizy marzeniom sennym przypisywano następujące cechy.
-
Sny przychodzą do śpiącego umysłu z zewnątrz. W pismach starożytnych pisze się (np. w Biblii) Bóg przyszedł do Dawida we śnie, Anioł Pański przyszedł do Józefa we śnie itp.
-
Sny są zjawiskiem prekognicyjnym. Prekognicja, to wiedza o przyszłości. Trzeba podkreślić różnicę między prekognicją a predylekcją. Prekognicja, przez parapsychologów jest opisywana, jako zjawisko paranormalne związane z jasnowidzeniem. Wiem co będzie jutro, za tydzień, za miesiąc czy za kilka lat. Predylekcja natomiast ma cechy naukowości, to proces prognozowania, przewidywania przyszłości na podstawie jakichś przyjętych przesłanek. To proces przekształcania informacji np. za pomocą statystyki. Tego nie robi się we śnie.
Psychoanaliza dokonała zwrotu w rozumieniu marzeń sennych. Zygmund Freud przypisał im nowe cechy.
-
Sny są naszym dziełem. To zjawisko wewnątrzpsychiczne.
-
Marzenia senne są najczęściej kontynuacją wydarzeń z ostatniego dnia albo paru ostatnich dni. Trochę rzadziej treścią marzeń sennych są głębokie przeżycia, czyli traumatyczne wydarzenia z dzieciństwa.
-
Wszystkie marzenia senne z jednej nocy krążą wokół tego samego problemu, wokół tej samej sprawy.
-
W marzeniach sennych ujawniają się nasze popędy, instynkty i myśli utajone, realizowane są nasze pragnienia i życzenia.
-
Wyrażane mogą być wprost, ale znacznie częściej czynią to w sposób symboliczny gdyż zawierają mniej lub więcej fantastycznych domieszek.
Psychoanalitykom zawdzięczamy odkrycie trzech ciekawych cech marzeń sennych. W snach brakuje refleksji i nie ma wyobrażeń. Sen sam jest elementem wyobraźni. Postaci snu przeżywają coś i nic sobie nie wyobrażają. Niczego nie analizują, nie mają żadnych refleksji, nie przeprowadzają introspekcji. W snach nie istnieje też pojęcie przeciwieństw. Nie ma tak i nie ma nie. Marzenia senne nie proponują alternatyw. Albo to albo, co innego. Mogą wysuwać kilka równouprawnionych propozycji. I to i to. Propozycje mogą być sprzecznościami. W snach wszystko jest możliwe.
Podczas snu wyłączona jest świadomość jaźni i otoczenia. Czyli tak samo dobrze śpi ciało jak i umysł. Mózg w czasie snu wykonuje prace porządkowe w umyśle. Bada połączenia dodatkowe, awaryjne, zastępcze, całkiem przypadkowe oraz wybiera (pewnie dla rozrywki) połączenia karkołomne. Uwaga nie jest całkowicie wyłączona podczas snu, dlatego organizm nie jest zupełnie odcięty od bodźców zmysłowych. Może nas obudzić dźwięk, zapach, dotyk. Ale też nie musi. Odbierane dźwięki, zapachy i bodźce dotykowe mogą zaistnieć w marzeniu sennym. To ingerencja rzeczywistości w senne marzenia jest pewna – odwrotna zależność jest wątpliwa. Natomiast nieświadomy mózg może generować ożywcze pomysły. Nie pamiętam snów, ale gdy wstaję to też czasem pierwsze, co robię, to zapisuję, co nieco.
*Zbigniew Herbert „Grzeszę”