przy kawie2Kobieta

Kobieta jest ludzką samicą i to określiło jej rolę w społeczności na tysiąclecia. Zamknęło i oddzieliło od męskiego świata. Jej przydatność zawęziło do kilkunastu lat płodności,a rolę do prokreacji. Jej wychowanie stało się ciągłą tresurą ciała i umysłu w poświęcaniu się i usługiwaniu innym. Wycieńczona wielokrotnymi ciążami i porodami nie zaznawała odpoczynku nawet w wieku dojrzałym, bo nie dożywała starości. Rodziła ludzi, a jednak była kimś podrzędnym. Wszystko co było istotą jej życia i ciała, stanowiło o jego wulgarności i nieczystości. Taki wizerunek kobiety pokutuje w różnych kulturach świata do dziś.

Z czasem, sublimacja męskich pragnień jej obraz odcieleśniła i uduchowiła. Marzenia dodały skrzydeł, otuliły w zwiewne szaty i umieściły na nieboskłonie. Zamiast kobiety stworzono boginię i pozbawiono życiodajnego ciała. Ta narzucona dwoistość natury pokutuje w mitach, religii i w życiu.
A co robi w swojej sprawie sama kobieta ?
Powoli, krok za krokiem, próbuje stać się osobą, a nie uosobieniem – poświęcenia, opiekuńczości, miłości, urody czy erotycznego wyuzdania. Teraz chce, żeby jej ciało i myśli były jej. Nie służyły mężczyźnie, grupie, społeczeństwu. Nie uosabiały snów i erotycznych marzeń. Nie były odpowiedzią na potrzeby nauki, postępu czy idei. Chce się nimi cieszyć i sama o nich decydować.

Joomla Template - by Joomlage.com