Rower
Tylne koło obraziło się na przednie. Na razie nikt o tym nie wiedział. Nawet rower, którego było częścią, nowiuteńki z białymi oponami i czerwonym wygodnym siodełkiem. Dumny z siebie jeździł alejkami osiedlowego parku. Porównywał się z innymi i uważał, że jest najlepszy.
Tymczasem koło tylne niezadowolone ze swojej pozycji, kręcąc się, usiłowało przyspieszyć, żeby znaleźć się z przodu. Na darmo, mimo uporczywych wysiłków nie mogło tego zmienić.
- To przez to, że jestem przygwożdżone widełkami – myślało. Obserwowało całą maszynerię i teraz wreszcie rozumiało mechanizm jej działania. Było bezradne. A mimo to, nadal chciało wyprzedzić to przednie. Wierciło się więc. Krzywiło. Ocierało o błotnik.
Tymczasem przednie, nieświadome jego podstępnych knowań, toczyło się spokojnie. No cóż, przed nim rozpościerały się piękne widoki na boiska, place zabaw i trawniki. Miało uczucie, że panuje nad sytuacją. Zamontowana nad nim kierownica wyznaczała kierunek jazdy, a dźwięk srebrzystego dzwonka budził popłoch wśród innych użytkowników alejek.
- Właśnie dlatego go nie cierpię - myślało tylne, z czasem przenosząc niechęć na cały rower, którego przecież było częścią. Dziewczynka dużo jeździła i zauważyła, że panowanie nad nim sprawia jej coraz więcej trudności. Tak jakby rower umykał jej spod stóp i wymykał się z rąk. Naciskając na pedały musiała wkładać coraz więcej wysiłku, żeby zmusić tylne koło do ruchu. Teraz jazda nie była już taka przyjemna.
To dlatego, że ono ciągle myślało o tym jakby się oddzielić.
- Może spróbować ucieczki? Nie wiedziało tylko jak.
Czasami marzenia się spełniają. Któregoś dnia dziewczynka przymocowała rower do barierki przed sklepem i poszła na zakupy. Wtedy zjawił się złodziej. Nie potrafił odpiąć roweru więc wymontował tylne koło i z nim uciekł.
- Witaj swobodo! Zakrzyknęło wreszcie uwolnione. Myślało o wspaniałych rajdach „z górki na pazurki”. Ale nic takiego się nie zdarzyło. Zapomniane długo leżało w garażu, a potem wylądowało na złomowisku z innymi niepotrzebnymi przedmiotami. Może uda mu się kiedyś stamtąd wytoczyć - zobaczymy.
Tymczasem rower otrzymał nowe koło, które dziewczynka kupiła razem z tatą w sportowym sklepie.