W świętoTrzech Króli, w bardzo mroźne południe (-12 st.C), dotarłam na zalaną słońcem, zaśnieżoną polanę w Lasku Wolskim. Było przepięknie. Pan Michał już był i przy "zastawionej" ławeczce gawędził ze spacerowiczami zachęcając do karmienia ptaków. Dosypałam trochę słonecznika do korytek na wielkim krzewie głogu i zaczęłam robić zdjęcia. Obejrzyj moje fotki >> KLIKNIJ
.
Prawdziwe ptaszki przylecą jeść dopiero gdy ludzie odejdą