😷 Zapiski z czasów zarazy
Czas zarazy - leczenie przez telefon
Jak długo utrzymuje się ten kaszel? Miesiąc? A temperatura? Nie ma? To dobrze. Gdyby to był koronawirus to byłaby gorączka. Proszę sobie kupić tabletki do ssania i syrop. Niech pani siedzi w domu. Gdyby coś się działo proszę zadzwonić ponownie.
Syrop nie pomaga? Ależ pani rzęzi. Całe noce pani kaszle? Proszę sobie przygotować termos z ciepłą wodą i pić w nocy. Powinno trochę pomóc. Zmienimy syrop, przepiszę antybiotyk i proszę robić sobie inhalację. Przejdzie.
Jak to nic nie pomaga. To może zmienimy ten syrop na inny. Nie, nie może pani przyjść, bo przychodnia jest zamknięta. Udzielamy tylko porad telefonicznych. Co pani mówi? Proszę zadzwonić jak się pani wykaszle, bo inni chorzy czekają na linii.
Po dwóch miesiącach telefonicznego leczenia, nieprzytomną, 90-letnią kobietę przyjęto do szpitala.
Ciężkie obustronne zapalenie płuc - przechodzone, nieprawidłowo leczone, zlekceważone przez lekarza.
Cudem przeżyła.
Jola