Słowa
Na początku było słowo.
I jest.
Słowo ma moc sprawczą. Buduje i rujnuje. Ale też cieszy, śmieszy, uszczęśliwia, motywuje, inspiruje. Nadaje koloryt życiu.
Cóż warte byłyby emocje wyrażane niewerbalnie tylko? A słówka Boya niewerbalnie?
No......
A poezja, a proza? A kontakty interpersonalne? A jakimż orężem posługiwał by się despota, że wymienię tu......no niekoniecznie...
Słowa tracą na znaczeniu tylko w oczekiwaniu na ostateczny recykling, bo czas ucieka, wieczność czeka, a planety szaleją, jak wiadomo.....I w niepamięć zapada pamięć tego co było pamięcią..
I słowa...
Oprócz tych trzech po zetknięciu z ostatecznością: aaa...tak to jest....
Barbara Waksmańska