Wataha w HBO
Stacja HBO wyemitowała sześcioodcinkowy serial sensacyjny p.t. „Wataha". Serial pokazywany jest w 15-tu krajach Europy. Odcinki długości ± 40 minut. Miejsce akcji: Bieszczady – magia, przygoda i dreszczyk emocji. Granica polsko-ukraińska, jeden z najtrudniejszych odcinków zewnętrznej granicy Unii Europejskiej. Przemyt ludzi, broni, narkotyków, cwaniactwo i zbrodnia.
W pierwszym odcinku wylatuje w powietrze strażnica Straży Granicznej, ginie załoga. W kolejnych odcinkach pewnie dowiemy się dlaczego? Napięcie rośnie. Jestem ciekawy finału. Wataha, to grupa dzikich zwierząt, przeważnie dzików, jenotów, likaonów, zdziczałych psów, a nade wszystko wilków.
Główną cechą takiej grupy zwierząt jest nieustępliwość w polowaniu na upatrzoną zwierzynę.
W tym serialu, to taka zbiorowa ksywka dla oddziału straży granicznej. To pierwszy od początku do końca polski – autorski serial w stacji HBO. Wcześniej był emitowany przez HBO, przez trzy sezony serial „Bez tajemnic" ale nie była to produkcja autorska, tylko powielony schemat serialu, który oryginalnie powstał w Izraelu. Cztery odcinki „Watahy" wyreżyserował Michał Gazda i dwa Kasia Adamik. W rolach głównych występują Leszek Lichota jako kapitan Rebrow, Bartłomiej Topa jako Adam Grzywaczewski „Grzywa", Andrzej Zieliński jako komendant Konrad Markowski – szef „nowej watahy" i siostry Popławskie, Magdalena i Aleksandra. Aleksandra jako prokurator Iga Dobosz, wściekła jak pies gończy jest dla mnie największym aktorskim zaskoczeniem tego serialu.
95 procent filmu nakręcono w naturalnych plenerach. Ekipa filmowa przeniosła się na ponad trzy miesiące w Bieszczady. Kręciła film w często ekstremalnych warunkach. Aktorzy i kaskaderzy musieli pobiegać po stromych stokach, taplać się w błocie, trzeba było powtarzać duble podczas wielogodzinnego deszczu, w listopadzie zanurzyć się w Sanie. Grający główną rolę Leszek Lichota czmychał w popłochu przed prawdziwym niedźwiedziem.
W tle tego serialu ale trochę też w ważnej roli są Bieszczady – cudowna kraina - których w ostatnich latach nie pokazywano w polskim filmie a w PRL-u Bieszczady były miejscem akcji wielu filmów, głównie takiego „westernowego" nurtu – no „pseudowesternowego". Najciekawsze to: „Wilcze echa" Aleksandra Ścibora – Rylskiego, „Chudy i inni" Henryka Kluby, „Ogniomistrz Kaleń" Ewy i Czesława Petelskich, „Rancho Texsas" Wadima Berestowskiego, „Wszyscy i nikt" Konrada Nałęckiego, „Milion za Laurę" Hieronima Przybyła. Jerzy Hoffman realizował plenery w Bieszczadach do „Pana Wołodyjowskiego".
Są dwa filmy, które w powszechnym przekonaniu opowiadają o Bieszczadach i toczą się w Bieszczadach, a w rzeczywistości nic wspólnego nie mają z Bieszczadami. Jeden, to „Baza ludzi umarłych" Czesława Petelskiego, który był kręcony w Karkonoszach. Drugi, to „Siekierezada" Witolda Leszczyńskiego, który ani nie był kręcony w Bieszczadach ani o Bieszczadach nie traktuje. Bieszczady same dbają o swoją legendę i w Cisnej jest słynna (kultowa) knajpa, która nazywa się „Siekierezada".
HBO emituje odcinki „Watahy" w niedzielę o godz. 20.10
Pod tym linkiem są do obejrzenia już prezentowane 4 odcinki:
http://seansik.tv/act/watch/id/36145/episode/241459
a tutaj filmowa kuchnia, czyli dokumentalne materiały o realizacji serialu i o Bieszczadach: http://www.wataha-serial.pl/wideo/1/