wbNasza koleżanka Helena przysłała Raport o "literackości" na Wyspach

RAPORT  -   Po powrocie na Wyspy udało mi się, pomimo mokrego zimna, załapać parę literackości, o których poniżej:

Pierwsze
Spotkanie z Mają Elżbietą Cybulską w Bibliotece Polskiego Klubu, promujące jej książkę. Dr Maja jest tu naszą ojczyźnianą literatką, już na emeryturze, autorką głownie esejów i recenzji, ale też artykułów w tutejszej prasie. I to był ich zbiór pt. "Czasem jest pięknie" wyd. Norbertinum, Lublin 2014. Bardzo sympatyczna i z dużym poczuciem humoru pani. Nie nadto akademicka. Po wzięciu mikrofonu do ręki była w swoim żywiole. Wspaniała gawędziarka. Pamięć dubeltowa. Bardzo miły wieczór. Książka o tyle ciekawa, że w przystępny sposób przyswaja angielskie pozycje; życie też. Wyjaśnia również pogłoski o pewnej nagrodzie, której nasz Noblista, Czesław Milosz, nie przyjął. Wstęp wolny. Lampka wina takoż.

Druga
I znowu polska rzecz - „Pan Tadeusz" (którego jestem fanka) wystawiany w teatrze tegoż Polskiego Klubu i zrobiony przez charyzmatyczną tutejszą panią od teatru. Świetnie zrobione przedstawienie, przy minimalnych kosztach i obsadzie (bo teatr biedny) i w dodatku zdrowo okraszona humorem . Sześć osób grających wszystkie główne postacie, przy pomocy błyskawicznej zmiany odzienia. Najlepsza Telimena. Najsłabszy pan Tadzio. Sala dość pełna. Tylko 3 przedstawienia. Pani Prezydentowa na Obczyźnie Kaczorowska obecna. Wstęp £16. I tak jest to polowa tego co w innych teatrach.

Trzecie
Spotkanie angielskie, w dalekiej dzielnicy Islington. 16 przystanków pociągiem na trasie Richmond - Stratford (ten Szekspirowski), zorganizowane przez moją organizacje RSL wspólnie z wydawnictwem Faber.
Temat - Wojna, różne wojny, różne ich aspekty. Zaproszono trojkę pisarzy, najstarsza 83 lata, Edna O'Brien, całkiem legendarna Irlandka, specjalistka od sensualności raczej, ale obecnie społeczna też. Parę jej tytułów przetłumaczono na polski. Wszystkie książki Edny znałam, natomiast o najmłodszej 29 letniej Kate Tempest nigdy nie słyszałam. Wielka sala w komplecie, co mnie zaskoczyło, tym bardziej, że polowa publiki była w wieku 25-40 lat. Fragmenty swoich książek czytali sami autorzy i robili to doskonale. Największa sensacja była owa najmłodsza nieznana mi Kate Tempest, wyglądająca na lat 16-cie, raperka.
U niej żadnego czytania, wszystko z pamięci i długo. Recytacja-performance. Niesamowita. Później dowiedziałam się, że jej spektakle są zwykle wysprzedane na kilka miesięcy przed i że była to dla młodszej publiczności nie byle jaka okazja, by ja zobaczyć za drobną opłatą - £5 (a dla mnie za darmo). Raperka normalnie nie było by na mojej liście, co dowodzi, że nie warto mieć uprzedzeń i że z młodzieżą nie jest tak źle. Jej poezja-żyletka, prosta, dobitna, dojrzała, wzruszająco-szokująca, w wybitnie dobrym wydaniu. W domu byłam przed północą. Pociąg bardzo wygodny i wcale nie pusty o tej porze.

Czwarte
W BBC2 idzie właśnie serial Wolf Hall, adaptacja historycznej trylogii Hillary Mantel, autorka zdobyła nie jeden, ale Dwa Booker Prize. Świetnie zrobiony. O tyle to ważna historia, że zmieniła układ w Europie, odrywając Brytanię od Watykanu, a raczej Rzymu (1531), głównie dzięki bohaterowi - Tomaszowi Cromwellowi.
Hillary należny do RSL i mieliśmy z nią kilka spotkań, stad wiem że nikt nie chciałby mieć zatargu z tą panią, wszyscy krytycy o tym wiedzą, zresztą nawet wygląda jak bardzo drapieżna sowa, ale co za pióro i głowa.!!!!! A do tego ambicja, determinacja. Chyba jakiś jej tytuł już przetłumaczono na polski.

Piąte
Za 2 tygodnie w lokalnym angielskim teatrze nasz Jan Kott i jego książka o Szekspirze.
Szkoda, że chociaż napisał jedną z najbardziej w świecie docenionych książek o Bardzie, w kraju pamiętany jest głownie za nieprawe poglądy.

Pozdrawiam Helena

 

Joomla Template - by Joomlage.com