Poleca: Bożena Bertman
Z podniesionym czołem
Reżyseria - Emmanuelle Bercot
Francja 2015
Malony, chłopak w wieku 6 lat oddany przez matkę narkomankę do domu dziecka ,nadpobudliwy, unikający szkoły zaczyna od niewinnych wybryków, które przeradzają się w przestępstwa. Nie uznaje autorytetów, kilkakrotnie trafia przed sąd dla nieletnich. Nie potrafi mu pomóc urzędniczka Florence, ani pracownik socjalny Yann. Przez 10 lat ma kontakt z wymiarem sprawiedliwości. Nie wykazuje chęci poprawy, popełnia te same błędy.
Przepełniony złą energią i wrogością wie, że odstaje od innych, a zła przeszłość ciągnie się za nim i nie pozwala mu wejść do "systemu". Krnąbrny, zawzięty, podejmuje błędne decyzje i pogrąża się w przykrej egzystencji. Próbuje czasem walczyć ze swą słabością, ale gdy wydaje się, że ma szansę aby wyjść na prostą następuje regres ,chłopiec przegrywa sam z sobą.
Malony jakby zawłaszcza ten film. Jest centralną, świetnie zarysowaną i zagraną postacią. Rzadko widzi się w kinie młodocianych emanujących taką
agresją, buzującą wściekłością i nieokiełznanymi wybuchami złości, które co rusz eksplodują z ogromną siłą.Rzadko spotykaną zaletą filmu jest to, że niezwykle wyraziście pokazuje gwałtowne emocje nastolatka z marginesu, aspołecznego i roszczeniowego. Wypada się zastanowić czy wręcz patologiczne zachowanie chłopca i niemożność wydobycia się z całego zła to wynik oddziaływania środowiska rodzinnego, czy także biologicznie spaczonej osobowości.Podstawowy dylemat psychologów:co wrodzone a co nabyte w tej psychologicznie złożonej postaci? Może jednak tkwi w nim także dobro?
Takie pytanie zadaje sobie w końcu widz, gdy emocjonalna relacja z dziewczyną z ośrodka poprawczego zda się dawać Malonemu szansę na przystosowanie, uspokojenie i lepszą przyszłość. To ciekawa teza i promyk nadziei jaki niesie ten smutny film.
Drugim istotnym filarem omawianego filmu są przekonywająco przedstawione wysiłki pracowników socjalnych i sądów rodzinnych. Z otwartym sercem i ogromnym zaangażowaniem starają się oni pomagać tym, którzy tego nie chcą i nie umieją przyjąć. Donkiszotowska walka urzędników o uratowanie dusz
prowadzi często do porażek, zniechęcenia, wypalenia. Są tylko pojedyncze sukcesy i śladowa wiara w dobre chęci młodocianych i w to, że da się im jednak pomóc. Widzimy jak ta trudna, psychicznie wyczerpująca praca rzadko przynosi oczekiwane efekty. Ciekawie wypada tu legenda francuskiego kina
Catherine Deneuve jako sędzina weteranka, zagubiona w dawaniu kolejnych szans podsądnym. Jak dobra, cierpliwa matka, troskliwa i wyrozumiała. Dostrzeże w nastolatku niechciane dziecko, które swą samotność tuszuje destrukcyjnym zachowaniem.
Film rzetelny, niełatwy, z niebanalnymi postaciami. Sugestywne, społeczne i psychologicznie wyraziste kino.
Film otwierał tegoroczny Festiwal w Cannes. Miał 6 nominacji do Cezarów 2016, a Rod Paradot wspaniale wcielający się w rolę Malonego odebrał statuetkę dla "Najbardziej obiecującego aktora"