Poleca: Izabella Bociańska
Dama w vanie
Reżyseria - Nicholas Hytner
"Dama w vanie" w reżyserii Nicholasa Hytnera jest produkcją opartą na wydarzeniach, w dużej mierze, prawdziwych.
Pierwsza sekwencja filmu ujawnia nam elegancką kobietę (Maggie Smith) prowadzącą samochód. Wygląda na to, że spowodowała śmiertelną kraksę. Przerażenie powoduje, że ucieka z miejsca wypadku.
Dalszy rozwój akcji ukazuje pannę Shepherd, bo o niej tu mowa, na poły bezdomną, mieszkającą w starym gruchocie, z całym swoim dobytkiem poupychanym do reklamówek.
Jest brudna, zaniedbana, o odrażającym wyglądzie i silnym, władczym charakterze. Zaciekle walczy o swoją godność. Przemieszcza się z posesji na posesję, niechętnie widziana przez lokalną, trochę zapyziałą społeczność.
W końcu zdeterminowana staje przy domu Alana Bennetta (Alex Jennings) i zakotwicza się tam "tymczasowo" na piętnaście lat.
Film ukazuje problem ludzkiej winy i kary. Czy panna Shepherd ukrywa się przed wymiarem sprawiedliwości, czy stylem obecnego życia zadaje sobie pokutę?
Produkcja jest w zasadzie grą jednej aktorki. Reszta to tło. Maggie Smith, po raz kolejny, zaprezentowała wielkie aktorstwo. Wykreowana przez nią postać odrażającej, śmierdzącej staruszki jest tak sugestywna, że patrząc na obraz, czujemy prawie bijący od niego odór.
Film zagrany kapitalnie jest obrazem nieestetycznym w odbiorze; ze spektakularną ostatnią sceną wniebowstąpienia bohaterki za grzechy niepopełnione i życie wypełnione pokutą.
Brawurowe aktorstwo Maggie Smith godne kolejnego Oskara.