kobietyKobiety

Kobiety - część ludzkości. To one pracują na dwa etaty. Na jednym z nich bez wynagrodzenia i zabezpieczenia emerytalnego. To one ponoszą trudy urodzenia i wychowania potomstwa. Kobiety: piękne bardziej i mniej, boginie i jędze, matki, żony, kochanki i przyjaciółki. Czasem oparcie dla zagubionych i nieporadnych, a czasem ofiary swoich brutalnych mężczyzn. Kobiety, ważniejsza część ludzkości.
Odkąd pamiętam kobiety towarzyszyły mi zawsze. W końcu powstałem i rozwijałem się w łonie kobiety. Najważniejsze moje kobiety to Babcia, Mama, Żona, Córki i Wnuczka. Najważniejsze lecz nie jedyne. Zawsze interesował mnie ród niewieści. Starałem się go oswoić, poznać i zrozumieć.

To spowodowało wybór Wydziału Ceramicznego w AGH jako miejsca studiów, zamiast prawa o którym dość intensywnie myślałem w liceum. No, nie tylko to. Na mój wybór duży wpływ miała Magister Jadwiga Kotułowa. Pani Magister jak o niej mówiliśmy prowadziła Kółko Chemiczne w MDK przy ul. Krowoderskiej w Krakowie. W liceum uczęszczałem na prowadzone przez nią zajęcia. Jak nikt potrafiła zainteresować chemią, nauczyć jej a dodatkowo potrafiła słuchać. Była powiernikiem naszej koedukacyjnej grupy. Opowiadaliśmy jej o naszych problemach rodzinnych, szkolnych i sercowych. Zawsze uważnie wysłuchała, dopytała, a potem powiedziała coś takiego, że wszystko stawało się jasne i możliwe. Była takim dobrym duchem. To ona rozbudziła we mnie ciekawość kobiet.
Studia to nader intensywny czas. Spotkania, rajdy, Juvenalia, randki, romanse, przyjaźnie. Niektóre z nich przetrwały do dziś zadając kłam powszechnemu przekonaniu, że męsko-damską przyjaźń niechybnie zniszczy seks. Oczywiście były jeszcze wykłady, ćwiczenia i seminaria, ale to jakby obok. Po studiach praca, małżeństwo, dzieci. Normalnie. Zawsze w dużym stopniu wśród kobiet. Cenię sobie ich towarzystwo, ich inne postrzeganie świata, inną wrażliwość, empatię i kokieterię. Ich piękno duchowe nie poddające się władzy czasu. I tak do dziś, do naszych Sagowych spotkań.

Joomla Template - by Joomlage.com