Mężczyźni
Lubię mężczyzn, ich chłopięcą niefrasobliwość i odwagę z jaką rzucają się w niebezpieczne awantury. Lekkomyślność w szafowaniu zdrowiem i życiem, jakby byli nieśmiertelni. Ich chęć ciągłej zmiany i wędrówki w nieznane. Ich oczy wypatrujące tego, co za horyzontem. Gotowość sprawdzania się wobec nowych wyzwań. Logiczność myślenia i brak czułostkowości w postępowaniu. Szorstkość gestów, które skrywają prawdziwe uczucia. Dziecięcą, wieczną chęć zabawy, jakby ich świat miał trwać i trwać.
Ale co pozostało im innego, jeżeli to kobiety mają moc tworzenia. Ich brzuchy potrafią bez żadnego wysiłku wydać na świat nowego człowieka, ukształtować jego duszę. Są bezsilni, mogą najwyżej spróbować zapanować na nimi. Tak jak podporządkowują sobie każde stworzenie, każdą piędź ziemi i nadają jej swoje piętno. Mogą ubezwłasnowolnić kobiece ciała, uchwycić w ryzy. Ustalić zasady określające kto, kiedy i jak ma rodzić dzieci - białe, kolorowe, żółte i czarne, w krajach biednych czy bogatych.
Zapanować nad instynktem, miłością i pożądaniem. Toż to prawdziwa uzurpacja boskiej władzy!!
A jednak myśląc o ich desperackich próbach nie mogę wyzbyć się obrazu małego ptaszka, altannika (Archbolda papuensis).
Samce tego gatunku budują z gałęzi i liści namioty (altanki), do których – w oczywistych celach – starają się zwabić samice. Ich szanse są tym większe, im bardziej upiększą swoje altanki. Ozdobą najbardziej cenioną przez samiczki – prawdziwym kluczem do ich serc – są trudne do znalezienia, bo pojawiające się tylko u czteroletnich osobników, długie, porośnięte niebieskimi chorągiewkami pióra innego mieszkańca tego terytorium – rajskiego ptaka nazwanego wstęgogłowym lub królem Saksonii. Altanniki wytrwale szukają królewskich piór i strzegą skarbu przed zakusami innych samców. Co ciekawe, szykowne altanki nie służą za gniazda do wylęgu piskląt – są jedynie miejscem schadzek . Po zalotach samiczka opuszcza altankę i jej budowniczego; sama przygotowuje gniazdo, wysiaduje jaja i dba o młode. i
Te stracone zachody miłosne budzą moje współczucie.