Bożena Wydziałkiewicz
Zabójstwo w autobusie linii 114

Do autobusu w Krakowie piękna dziewczyna wsiadła.
Czarne włosy, piękne oczy, sukienka z tych króciutkich. 
Jej uroda, dwóm mężczyznom jakoś w duszę zapadła,
panu z tatuażem, i dziadkowi z serii chudziutkich.
Usiadła i w smartfona tipsami klikać zaczęła,
okiem tylko rzuciła obok, na starszego pana,
tulącego teczkę której świetność dawno minęła.
Trzask ! mężczyźni upadli, a teczka frunęła sama.
Dziewczyna złapała się za coś i zacięła usta.
Starszy pan chciał się podnieść, ale słabł z chwilą każdą
Teczkę ktoś znalazł, lecz właściciel szepnął: jest pusta

!

w niej pieniądze były, szukanie ich jest sprawą ważną.
I zemdlał, Pogotowie do szpitala go zabrało.
Policja, mężczyznę i dziewczynę na przesłuchanie.
Na SOR-ze uratować staruszka się nie udało.
Co było narzędziem zbrodni? Patolog ma zadanie.
Rana kłuta, uda - ostre narzędzie wskazywała,
Scyzoryk miał pan z tatuażem , a dziewczyna nie.
Pan zabił? Ta myśl aspirantowi spać nie dawała
Kasy też nie było w autobusie, kto ją schował, gdzie?
Odwiedzę patologa, może nowy ślad odkryje.
Aspirant od tego myślenia ma już mózgu zanik.
Patolog nad flaszką zamyślony siedzi, nie pije.
Stary: mówi, w ranie wyszukałem czerwony plastik.
Jeżeli nożyk w rękojeści czerwony koniec ma,
to mordercą jest pan z tatuażem to udowodnię.
Jednak scyzoryk metalowy był z końcem ze srebra.
Aspirant myśli: podejrzanych z przesłuchań już zwolnię.
Pan z tatuażem i dziewczyna wychodzą szczęśliwi
Obok aspirant przygląda się im pilnie i słucha,
Gdzieś tips mi się ukruszył, bardzo dziewczyna się dziwi.
Pani jest zatrzymana ! aspirant krzyczy jej do ucha.
Wbiłaś tipsa w udo staruszka są dowody na to!
A pieniądze? pod kanapą busa znalazły dziewczyny 16
Długie czerwone tipsy zrobią im w Nails Mania za to.
Aby, nie wbijały ich innym bez ważnej przyczyny !