Bożena Wydziałkiewicz
Dwa kamienie
Dwa kamienie na piasku jak piersi dziewczyny
ocean obmywa,
wynurzają się znikają przez morskie pływy.
A dziewczyna, była,
niepokorna, uroku i zapału pełna,
chyba mnie lubiła.
Czasem za białymi drzwiami znikała wściekła,
lecz wracała zawsze.
Aż nie wróciła, w nierównej walce poległa,
nie ma jej na zawsze.
A mnie kamień goryczy nieznośnie przygniata,
mogłeś zmienić los jednej dziewczyny, nie świata.